Posiedzenie Grupy Roboczej EKR ds. demografii i polityki rodzinnej
Czy migracja może być rozwiązaniem europejskiego kryzysu demograficznego?
2 grudnia br., z inicjatywy profesora Zdzisława Krasnodębskiego w Parlamencie Europejskim odbyło się posiedzenie Grupy Roboczej EKR ds. demografii i polityki rodzinnej z udziałem prof. Herwiga Birga, autora głośnej książki „Die alternde Republik und das Versagen der Politik – Eine demographische Prognose”.
„Migracja nie jest lekarstwem na bezdzietność” – uważa profesor Herwig Birg z Uniwersytetu w Bielefeld. Twierdzi on, że masowa migracja jest błędnie postrzegana jako element wzbogacający społeczeństwo ekonomicznie i kulturowo. Badania ONZ potwierdzają tezę, zgodnie z którą migracja nie gwarantuje zastępowalności pokoleń w starzejących się społeczeństwach.
W ramach swojego wystąpienia profesor Birg postawił dwie tezy. Po pierwsze masowa migracja nie rozwiązuje problemu starzejącego się społeczeństwa, a wręcz go pogłębia. Dzieje się tak w przypadku szerokiego napływu osób o niskim poziomie wykształcenia. Według profesora, w przeciwieństwie do aktualnej propagandy w Niemczech, nawet w długookresowej perspektywie koszty generowane przez migrantów przewyższają „demograficzne korzyści” tego zjawiska. Na poziomie stricte statystycznym, Niemcy musiałyby przyjąć ok. 180 milionów migrantów, aby uniknąć podwojenia się w najbliższych latach liczby osób starszych (nieaktywnych zawodowo). Dla porównania, w tym roku, do Niemiec przybędzie „tylko” ok. 1,5 mln. osób.
Po drugie, Niemcy nie będą w stanie odpowiednio zaradzić zapaści demograficznej dopóki nie zreformują systemu zabezpieczeń społecznych, w którym wbrew konstytucyjnej zasadzie równości obywateli wobec prawa, uprzywilejowane są osoby bezdzietne kosztem osób poświęcających się wychowaniu dzieci. Z jednej strony, matki wychowujące dzieci ponoszą podwójny koszt związany z brakiem potencjalnego dochodu z pracy zawodowej oraz brakiem odprowadzanych składek emerytalnych. Z drugiej zaś strony dzieci tych osób w następnym pokoleniu będą zmuszone „wypracować” emerytury również dla osób bezdzietnych, zmniejszając tym samym świadczenia osobom, które wychowały dzieci.
Zdaniem profesora niski wskaźnik urodzeń w Europie jest ściśle związany z wysokim poziomem dobrobytu na starym kontynencie i trudnością zastąpienia rodzicom „utraconego wysokiego dochodu” z pracy podczas wykonywania funkcji rodzicielskich, co prof. Birg nazywa paradoksem demograficzno-ekonomicznym.
W każdym dziesięcioleciu dzietność niemieckich kobiet spada. W pokoleniu urodzonym w latach 1930 odsetek bezdzietnych kobiet wynosił 10%, podczas gdy wśród kobiet urodzonych w latach 1970, odsetek ten wynosi już 26%. Ponadto można zauważyć pogłębiający się związek pomiędzy wzrostem poziomu wykształcenia kobiet i spadkiem dzietności, szczególnie w tzw. wolnych zawodach.
Profesor Zdzisław Krasnodębski zwrócił uwagę na wyjątek, jaki dla państwa przyjmującego stanowi wykształcona emigracja, o którą kraje konkurują. Niemcy korzystały do tej pory z fali migracyjnej z Polski, którą stanowili głównie młodzi, dobrze wykształceni ludzie, zakładający tradycyjne rodziny. Jednocześnie Polska doświadcza tzw. drenażu mózgów, kiedy co roku ok. 180 tysięcy wykwalifikowanych, młodych ludzi wyjeżdża zagranicę.