Panie Przewodniczący! Ja też podzielam zdanie, że ta nowelizacja dyrektywy gazowej była potrzebna i że przyjęcie tekstu zamyka ważną lukę prawną, i w tym sensie jest to sukces. Toteż gratuluję panu premierowi Buzkowi, bo czekaliśmy bardzo długo, aż Rada tę dyrektywę wyciągnie ze swej zamrażarki, w której przebywała właściwie przez cały rok. Tylko że potem zaczęliśmy się bardzo spieszyć i muszę przyznać, że z mojego punktu widzenia ostateczny rezultat jest nieco rozczarowujący.
Mianowicie stanowisko Rady spowodowało daleko idące rozmycie tekstu. I wymienię trzy kwestie, które wydają mi się wątpliwe. To przede wszystkim kwestia derogacji, ponieważ wątpliwości tu budzą zarówno tryb podejmowania decyzji wyłączeniowych, jak i bardzo mało precyzyjne przesłanki umożliwiające ich wydawanie.
Po drugie: fakt, że decyzję o derogacji podejmuje regulator tylko jednego państwa członkowskiego, na którego terytorium kończy się gazociąg biegnący z terytorium państwa trzeciego. A zdarzało się, że regulatorzy omijali prawo unijne.
No i wreszcie to, że myśmy chcieli, żeby cały podmorski odcinek gazociągu był objęty prawem Unii, natomiast będą to tylko wody terytorialne. No i to dotyczy oczywiście tej sprawy kontrowersyjnej, mianowicie Nordstreamu. Już się słyszy, że ma powstać odrębna spółka, która będzie właściwie operatorem wyłącznie tego odcinka na wodach terytorialnych. Dlatego tak bardzo ważna jest, po pierwsze, rola Komisji – monitorowanie i wdrażanie tej dyrektywy, a po drugie, chciałbym zaapelować do rządu niemieckiego i do pani kanclerz Merkel osobiście, żeby Pani zakończyła tę inwestycję, która jest sprzeczna z interesami Unii, sprzeczna z interesami Europy. Niech Pani pokaże, że Pani rzeczywiście jest taką glühende Europäerin , jak się to często mówi.
Prof Zdzisław Krasnodębski
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Autor zdjęcia: Genevieve ENGEL European Union 2018 – Source : EP