Zdzisław Krasnodębski zabrał głos po swoim wyborze na stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. – Chciałem wyrazić ubolewanie, że w ogóle doszło do tego głosowania. Zawsze będę uważał, że to, co się stało w odniesieniu do Ryszarda Czarneckiego, było przekroczeniem reguł i stosowaniem podwójnych standardów – powiedział polityk.
 
Krasnodębski został dziś jednym z 14 wiceprzewodniczących PE. Jego kandydaturę poparło 276 europosłów. Zastąpił na tym miejscu Ryszarda Czarneckiego, który został odwołany na początku lutego, za swoje słowa w stosunku do europoseł Róży Thun.
 
– Gdyby nie próby oczerniania mnie za plecami i szukania świadectw, jakobym był faszysta i miał radykalne poglądy, ten wynik byłby inny. Wbrew rozpaczliwym wysiłkom totalnej opozycji jesteśmy w stanie w Unii wygrywać – powiedział Krasnodębski podczas konferencji prasowej z udziałem Ryszarda Legutki i Ryszarda Czarneckiego.
 
Politycy skomentowali też decyzję Platformy Obywatelskiej o zagłosowaniu przeciw kandydaturze Krasnodębskiego. – Standard i Platforma to są dwa określenia, które się wykluczają, chyba że mówimy o braku standardów. Ta partia zdewastowała życie publiczne, język, obyczaje w Polsce – stwierdził Legutko. Ich zdaniem Prawo i Sprawiedliwość w przeszłości nie podejmowało podobnych decyzji np. wobec kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego PE w 2009 roku.
 
Całość dostępna pod adresem:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/krasnodebski-po-wyborze-zaluje-ze-do-tego-doszlo/l1d6kds?utm_source=wiadomosci_viasg&utm_medium=nitro&utm_campaign=allonet_nitro_new&srcc=ucs&utm_v=2