Prof. Zdzisław Krasnodębski

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego

❬ Wstecz

Prof. Krasnodębski o nastawieniu Niemców do PiS i koniecznej zmianie w dyplomacji

wPolityce.pl: Panie profesorze, w trakcie konferencji poświęconej firmom rodzinnym pojawił się wątek opodatkowania największych koncernów i powstrzymanie wyprowadzania pieniędzy z takich krajów jak Polska. Zainteresowała mnie jedna pana uwaga, gdy stwierdził pan, że dzisiaj jest lepszy czas w UE do zgłoszenia tego typu postulatów niż 10 lat temu. Dlaczego tak się dzieje?

 

Prof. Zdzisław Krasnodębski, PiS, EKiR: Oczywiście nie jest tak, że wszystkie państwa w UE przyjmą nasze postulaty z uśmiechem na twarzy i otwartymi rękami. Należy spodziewać się protestów, bo kraje Europy Środkowo-Wschodniej są traktowane w Unii gorzej niż kraje „starej Unii”, zwłaszcza te najsilniejsze, ale przy zręcznej polityce zagranicznej i polityce komunikacyjnej można znaleźć sojuszników i polityków, którzy zrozumieją nasze intencje. Tak samo jak dzisiaj łatwiej jest obronić naszą politykę wobec Rosji, bo wrócił realizm w patrzeniu na Kreml, tak łatwiej będzie obronić nową politykę ekonomiczną – zwłaszcza po kryzysie ekonomicznym, który zakwestionował wiele dotychczasowych i nietykalnych tez.
 
Problem unikania podatków i nierównowagi między firmami globalnymi a krajowymi staje się w Europie coraz bardziej znany i poważny. Musimy jako polska dyplomacja jasno i wyraźnie powiedzieć, że dotyka on Polskę i nasz region w szczególny sposób. Oczywiście z perspektywy Brukseli i największych państw UE te nadużycia i zdominowanie rynku to tylko sprawa działania amerykańskich, a nie francuskich czy niemieckich firm, o których dyskretnie milczą, ale jest to furtka, dzięki której możemy zyskać zrozumienie i dla naszego punktu widzenia.
 
wPolityce.pl: Krytycy tej tezy przekonują, że tego się nie da zrobić, ponieważ albo koncerny przerzucą swoje obciążenia na klientów (a więc zapłacą najbiedniejsi), albo konkretne przepisy unijne zablokują tego typu pomysł.
 
Prof. Zdzisław Krasnodębski: To charakterystyczny imposybilizm, który zdominował sposób myślenia dużej części elit, także tych polskich – że czegoś zrobić nie można, że się nie da. To nieprawda. Nie jest tak, byśmy byli bezsilni wobec koncernów. Ten neoliberalny argument, że nic nie należy robić, bo koszty przerzuci się na konsumenta, jest niefalsyfikowany, i czyni jakiekolwiek regulacje bezsensownymi. A proszę zwrócić uwagę, że naprawdę da się zrobić wiele. Dla przykładu – pod naciskiem opinii publicznej firma Amazon zaczęła płacić podatki w Niemczech. Na Węgrzech udało się trochę ukrócić władzę zagranicznych koncernów, i jakoś to przełknęły. Inny przykład to sprawa ISDS, czyli arbitrażu inwestycyjnego. Dawniej wmawiano nam, że musimy podpisywać umowy bilateralne, bo to jest standard, bez którego nie przyjdą do nas inwestorzy. Teraz, w związku z TTIP i protestami w Niemczech czy Austrii, okazuje się, że trzeba dotychczasowy mechanizm arbitrażowy albo radykalnie zmienić, albo w ogóle odrzucić.
 
Tak naprawdę powinniśmy obawiać się czegoś innego. Mianowicie tego, że np. z walki z agresywnym unikaniem opodatkowanie przez wielkie firmy wyniknie dążenie, by wprowadzić ogólnoeuropejskie scentralizowane reguły dot. opodatkowania, które z Brukseli byłyby narzucone takim krajom jak Polska. Okazuje się, że nie jest tak, że są w opinii publicznej i na rynku europejskim nietykalni. Ten sposób myślenia prezentują ostatni Mohikanie spod znaku takich środowisk jak Platforma. Ten typ argumentacji jest nawet nie tyle neoliberalny, ale prymitywny, sprowadzający się do konieczności cięć i niskich płac. Musimy po prostu zerwać z tego typu myśleniem To zresztą dzieje się w samej UE. Pamiętam, jak Jarosław Kaczyński powiedział kilka la t temu w Krynicy, że płace w Polsce są za niskie, to sala zawyła, a potem po kolei zaczęto się zastanawiać, a po kryzysie finansowym wręcz oficjalnie przyznano nam rację.
 
Natomiast co do ewentualnej blokady ze strony Unii – wszystko zależy od tego, jak będziemy wprowadzać w życie nasze zamierzenia, Regulacje unijne są o wiele bardziej elastyczne niż nam się to wydaje – zwłaszcza dla silnych politycznie. A atmosfera w Unii sprzyja dziś polityce wzmacniającej małe i średnie firmy osadzone w lokalnych wspólnotach.

 

Cała rozmowa dostępna jest na stronie: http://wpolityce.pl/polityka/268738-nasz-wywiad-prof-krasnodebski-o-nastawieniu-niemcow-do-pis-i-koniecznej-zmianie-w-dyplomacji-platforma-to-chaos-i-lemingowatosc-europejska

Formularz kontaktowy


Wyślij kopię wiadomości na mój adres e-mail


*Pola oznaczone gwiazdką są obowiązkowe do wypełnienia