– Rosja jest znacznie bliższa Niemcom niż Ukraina. Wszyscy politycy niemieccy, którzy mówią, że aneksja Krymu i zachowanie Putina są nie do zaakceptowania, jednocześnie mówią: „Możemy rozwiązać problemy Ukrainy tylko z Rosją, a nie przeciwko Rosji”. Wykluczają środki militarne, dostarczenie broni Ukrainie. Teraz jest de facto inwazja, a wszyscy udawali, że jej nie ma — mówił w programie prof. Krasnodębski podkreślając odroczone sankcje wobec Rosji i pojawiające się coraz częściej głosy o ich nieskuteczności.
 
– Zapytałem moich studentów – już po zestrzeleniu samolotu na Ukrainie – co, ich zdaniem, powinien zrobić Zachód i RFN. Odpowiedź? „Nic…” Często widzą ten konflikt jako skutek niepotrzebnej ekspansji UE na wschód. Oni mają też problem z nami, Europą Środkowo-Wschodnią i poczuciem zagrożenia. (…) Zastanawiam się, jaka byłaby reakcja Niemiec, Francji i całej UE, gdybyśmy rozmawiali nie o Ługańsku, ale o Olsztynie. Sądzę, że reakcja byłaby podobna: opieszała i reaktywna… — ocenił europoseł.

Więcej odnośnie dyskusji: http://wpolityce.pl/swiat/212383-wazna-dyskusja-w-blizej-jak-zareagowalby-zachod-gdybysmy-rozmawiali-nie-o-lugansku-a-o-olsztynie