Jak zastrzegł gość Jedynki, czym innym jest debata plenarna i wzywanie do rezolucji i działanie na rzecz nałożenia sankcji na Polskę. Polityk zauważył, że obecnie kraje UE toczą różnego rodzaju rozgrywki przed debatą o kształt Wspólnoty, która odbędzie się w związku z Brexitem.
 
Pytany o rezolucję w sprawie Polski, przyjętą przez PE, Zdzisław Krasnodębski powiedział, że lista zastrzeżeń wobec Polski wskazuje, że szuka się pretekstu, sprawa Trybunału Konstytucyjnego przestała być gorąca.
Jak stwierdził eurodeputowany, podczas debaty kwietniowej było dużo posłów, przemawiał premier, były emocje, a tym razem na sali byli w zasadzie tylko polscy posłowie. Jak mówił, największa partia – Europejska Partia Ludowa – zezwala na tego rodzaju dyskusje i rezolucje, potem do tego przyłączają się grupy lewicowe. Jak stwierdził, problemem stała się wycinka w Puszczy Białowieskiej. Jego zdaniem naprawdę chodzi o atak na rząd, który jest prawicowy, a nie lewicowy ani liberalny.
 
Zdaniem gościa Jedynki agencje ratingowe nie będą kierować się rezolucją Parlamentu Europejskiego. Ocenił jednak, że powoduje ona „psucie atmosfery, wizerunku”.
 
– Jest to szerzenie niesprawdzonych opinii, że coś się w Polsce dzieje niedobrego, choć nikt nie jest w stanie powiedzieć dokładnie, co – mówił Krasnodębski. Jego zdaniem może to doprowadzić do osłabienia pozycji Polski w negocjacjach o przyszłości Unii.
 
Cała rozmowa pod adresem: http://www.polskieradio.pl/5/129/Artykul/1668410/