Prof. Zdzisław Krasnodębski

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego

❬ Wstecz

Wielka Debata Jedynki – „Niemcy – czas zmian”

14 marca br. prof. Zdzisław Krasnodębski uczestniczył w Wielkiej Debacie Jedynki – „Niemcy – czas zmian”, która odbyła się w Studiu im. Władysława Szpilmana, w głównej siedzibie Polskiego Radia.
 
Debata międzynarodowa, której tematem były relacje polsko-niemieckie odbyła się z udziałem publiczności,
 
Europa zmaga się z największym kryzysem imigracyjnym we współczesnej historii. Na kontynent przybyły setki tysięcy uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki – przede wszystkim z ogarniętej wojną Syrii. Miejscem, do którego przybywają, są Niemcy. Jak kryzys migracyjny zmienia Niemcy, a przez to Europę? O tym prof. Krasnodębski rozmawiał z Corneliusem Ochmannem, dyrektorem i członekiem Zarządu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
 
Podczas debaty prof. Krasnodębski stwierdził, że polityka migracyjna Berlina „jest kompletnie bezsensowna”, co widać też w komentarzach światowych mediów twierdzących, że „Niemcy przestały być hegemonem w Europie”.
 
Jak przypomina prof. Krasnodębski, ostatni napływ uchodźców spowodował, że do Niemiec mogło przedostać się nawet 1 mln 200 tys. osób i „kraj ten jakoś sobie z tym poradził, ale przyjęcie następnego miliona nie byłoby tak bezproblemowe”. – Dlatego zamknięcie bałkańskiego szlaku było wybawieniem dla Berlina i Angeli Merkel – dodaje.
 
Profesor wyróżnia dwie fazy podejścia Niemców do kryzysu migracyjnego w Niemczech: jesienny i po Kolonii.
 
Pierwszy określa mianem „mesjanizmu” i charakteryzuje go jako emocjonalny, współczujący stosunek do uchodźców. Drugi, to etap po wydarzeniach w Kolonii, w którym „przyszło nagłe otrzeźwienie”. – Nastąpiła zmiana nastawienia politycznego, na co nakładał się strach przed fatalizmem, że nic nie można zrobić, ale także pojawiło się piętnowanie innych – wyjaśnił gość Debaty.
 
Wtedy według europosła, nastąpiło całkowite rozchodzenie się emocjonalności polskiej i niemieckiej. – Rauszu humanitarnego w Niemczech nikt w Polsce nie podzielał, z drugiej strony nie rozumiano tego, że kanclerz zapraszając uchodźców do Niemiec, zaprasza ich jednocześnie do Polski – podkreślił eurodeputowany.

Formularz kontaktowy


Wyślij kopię wiadomości na mój adres e-mail


*Pola oznaczone gwiazdką są obowiązkowe do wypełnienia